Science fiction?
Zdaje się, że przewidywanie tego, jak będą wyglądały technologie przyszłości, ma wiele wspólnego z pisaniem scenariuszy filmów fantastycznonaukowych. Co ciekawe, w wielu tego typu obrazach sprzed lat można się doszukać dość precyzyjnych analogii do teraźniejszości. W ostatnich dekadach technologie, jakimi dysponuje ludzkość rozwijają się naprawdę w zawrotnym tempie. Na początku XX wieku raczej nikt nie przypuszczał, że jeszcze w tym stuleciu człowiek postawi nogę na Księżycu, a coś takiego jak Internet w ogóle nie istniało pewnie w umysłach nawet najbardziej błyskotliwych osób.
W dzisiejszych czasach z sieci korzysta znaczny procent społeczeństwa, a loty w kosmos nie wywołują już prawie żadnych emocji. Wszystko zmienia się tak szybko, że trudno to w ogóle ogarnąć swoim umysłem. Zdaje się również, że postęp technologiczny jest coraz bardziej dynamiczny i jeszcze nie osiągnął swojego apogeum. Nie jest więc powiedziane, że za naszego życia nie będziemy jeździć do pracy latającymi samochodami, jak robią to bohaterowie filmów fantastycznonaukowych.